Informacje

  • Wszystkie kilometry: 18788.85 km
  • Km w terenie: 852.00 km (4.53%)
  • Czas na rowerze: 34d 21h 37m
  • Prędkość średnia: 22.12 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy GraLo.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Biegusiem 2

Wtorek, 14 września 2010 | dodano:14.09.2010
Biegusiem 2 Dane wycieczki:
Km:5.00Km teren:0.00 Czas:00:30km/h:10.00
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:MMS (Merida Matts Speed)

Biegusiem

Poniedziałek, 13 września 2010 | dodano:14.09.2010
Dane wycieczki:
Km:5.00Km teren:0.00 Czas:00:35km/h:8.57
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:MMS (Merida Matts Speed)

3xK i Ja

Czwartek, 9 września 2010 | dodano:09.09.2010
3xK czyli Karla, Kinga, Kuba:) Po wcześniejszej ustawce zameldowałem się po 17 koło Karli, po drodze zgubiłem lewą korbę, więc dojechałem kręcąc tylko prawą. Na szczęście Kuba miał klucze więc szybko dokręciłem nieszczęsną korbę (trochę się zdziwiłem jak odpadła w czasie jazdy). Później pojechaliśmy na Golgotę, już zapomniałem jak tam stromo. Po dotarciu na górę kilka fotek trochę śmiechu i come back do domu. Było fajnie, rześkie powietrze nie za zimno, zbliża się najlepszy czas na górskie kręcenie. Pozdrawiam całą 3ke. Na dole spora ilość fotek.
Pędząca Karolinka

Pędząca Kinga

Pędzący Kuba

A to ja pędzący

Wesoła Karolinka

Dzień chyli się ku końcowi a my podziwiamy widoki



Dane wycieczki:
Km:32.00Km teren:0.00 Czas:01:32km/h:20.87
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:MMS (Merida Matts Speed)

Pętelka

Wtorek, 7 września 2010 | dodano:07.09.2010
Pętla do Starego Sącza. Ładnie, rześko oby więcej takich dni. Dane wycieczki:
Km:28.00Km teren:0.00 Czas:01:06km/h:25.45
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:MMS (Merida Matts Speed)

W ciemnościach

Sobota, 17 lipca 2010 | dodano:17.07.2010
Nic specjalnego, wyjechałem o 20 wróciłem koło 22. Dane wycieczki:
Km:25.00Km teren:0.00 Czas:01:30km/h:16.67
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:MMS (Merida Matts Speed)

Kręcenie w upale

Czwartek, 15 lipca 2010 | dodano:15.07.2010
Wyjazd po 16 i tak gorąco, wyrównywanie opalenizny. Dane wycieczki:
Km:31.00Km teren:0.00 Czas:01:28km/h:21.14
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:MMS (Merida Matts Speed)

Pętla limanowska

Niedziela, 11 lipca 2010 | dodano:11.07.2010
Słonecznie, ciepło, dużo wypociłem ale jechało się dobrze.
/ Dane wycieczki:
Km:52.00Km teren:0.00 Czas:02:08km/h:24.38
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:MMS (Merida Matts Speed)

Wyrównywanie opalenizny

Sobota, 10 lipca 2010 | dodano:10.07.2010
Po 16 spokojne tempo po płaskim. Dane wycieczki:
Km:41.00Km teren:0.00 Czas:01:37km/h:25.36
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:MMS (Merida Matts Speed)

Kryzys na trasie

Czwartek, 1 lipca 2010 | dodano:04.07.2010
Jest to wpis z czwartku piszę go w niedziele bo dopiero teraz doszedłem do siebie choć zakwasy są nadal. W czwartek rano przyjechał do mnie Pabloss (http://www.bikestats.pl/rowerzysta/pabloss), postanowiliśmy pojechać w teren, kierunek znany już i przerabiany wielokrotnie, czyli Przechyby później zjazd do Szczawnicy i powrót z powrotem. Miałem ciężkie kilka dni za sobą ale nie sądziłem że odbije się to aż tak bardzo na mojej kondycji fizycznej. Już od początku podjazdu na Przechybe nie czułem tzw. powera w nogach. Jechało mi się ciężko i ociężale, wydolnościowo było ok, po prostu mięśnie nie miały mocy. W tempie 6 km/h wtoczyłem się na górę. Pociłem się przy tym niesamowicie, a mimo że było gorąco miałem gęsią skórkę. Widziałem już że nie jest dobrze. Po odpoczynku w schronisku jednak chęć zjazdu do Szczawnicy zaważyła na tym że pojechałem zamiast wrócić do domu.
Zjazd do Szczawnicy w akcji Pabloss

a to ja jeszcze uśmiechnięty




Po fajnym, szybkim zjeździe pojechaliśmy na obiad. Następnie wyruszyliśmy w drogę powrotną na Przechybe czarnym szlakiem. Od samego początku jechałem bardzo wolno i nie mogłem przyśpieszyć nawet na moment, droga była całkiem prosta (w normalnej formie) jednak dla mnie to była męka, każde następne 100 metrów sprawiało że byłem coraz słabszy (piłem dużo i jadłem), w końcu mniej więcej w połowie drogi poczułem skurcze w nogach, musiałem zejść i prowadzić rower. Było mi mi głupio że Pablos zamiast jechać swoim tempem szedł razem ze mną. Kilka razy próbowałem wrócić na rower jednak za kolejnym razem praktycznie spadłem z roweru. Skurcze nóg były tak mocne że nie mogłem zgiąć nóg w kolanach. Położyłem się na środku drogi, kiedy udało mi się zgiąć nogi próbowałem rozciągać mięśnie, ból był straszny, po kilku minutach postanowiłem zawrócić i pojechać autobusem do domu. Kiedy zjeżdżałem na dół skurcze nóg na chwile odpuściły, za to pojawiły się kurcze ramion i dłoni po prostu pięknie. Kiedy dojechaliśmy do Szczawnicy okazało się że nie ma autobusu w Krościenku też nie było. Tak wiec po pół h odpoczynku postanowiłem że spróbuje wrócić szosą na rowerze. Dobrze że droga była prawie cały czas w dół (każe lekki wzniesienie to drastyczny spadek prędkości i kurcze), dzięki Pablosowi, który jechał z przodu mogłem się wieźć na jego kole i tak dojechałem szczęśliwie do domu (45km). Wprowadzałem rower do domu z okropnymi kurczami mięśni, szybka kąpiel, nie miałem siły nic zjeść, położyłem się do łóżka, po 3 h byłem w stanie zejść i zjeść obiad. Mój stan było można porównać do maratończyka który przekraczając linie mety pada ze zmęczenia. Teraz kilka dni odpoczynku muszę się zregenerować. Dzięki Pablos za pomoc i koło w drodze powrotnej. Dane wycieczki:
Km:108.00Km teren:0.00 Czas:06:07km/h:17.66
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:MMS (Merida Matts Speed)

Przechyba - Szczawnica

Piątek, 18 czerwca 2010 | dodano:18.06.2010
Z rana wyjechałem samochodem na parking pod Przechybą dalej rowerem od szlabanu na Przechybe dalej zjazd czarnym do Szlachtowej. Następnie Szczawnica, żółtym na Bereśnik (deszcz), powrót do Szczanicy i drogą asfaltówą do Krościenka i dalej powrót na parking. Oto kilka fotek.

/





Zerwany most w Szlachtowej, jak się jedzie przez Szczawnicę główną drogą to wygląda jak po wojnie, zerwany asfalt z ulicy.

Dane wycieczki:
Km:76.00Km teren:0.00 Czas:04:11km/h:18.17
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:MMS (Merida Matts Speed)

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl