Zaraz na drugi dzień po
Niedziela, 16 marca 2008 | dodano:30.04.2008
Zaraz na drugi dzień po prawie Przechybie i po skurczach chcialem sie przełamać ale o dziwo nawet nie miałem zakwasów:) Wyjechałem z domku i ruszyłem drogą do Limanowej:) Widoki cudowne na serpentynach pierwszych i drugich cud, panorama Sącza jednego i drugiego, gdy wyjechalem na Wysokie ośnieżone słowackie Tatry, Beskid Sądecki i o wiele więcej:) po chwilowym postoju i napałaniu sie widokiem, który zresztą towarzyszył mi przez cała droge zjechalem do Kaniny, potem jescze troche do Limanowej nie chciało mi sie zjeżdżać więc zawróciłem i do Sącza tam poplątalem sie troszke i do domku:)
Dane wycieczki:
Km: | 50.00 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 03:00 | km/h: | 16.67 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj