Spinning
Sobota, 8 października 2011 | dodano:08.10.2011
Wczoraj byłem pierwszy raz na spinningu. Postanowiłem sprawdzić jak to działa i z czym się to zjada. Sam rower do spinningu jest dość ciekawy, na starcie ustawienie siodełka i kiery, pozycja do jazdy trochę się różniła od tej do której jestem przyzwyczajony ale po godzinie jakoś się przyzwyczaiłem. Pierwsze co mnie zaskoczyło to samo kręcenie jest całkiem inne od kręcenia rowerze mtb, różnica polega na tym że w rowerze spinningowym jest wolnobieg a zatem mimo że ty nie kręcisz korba nadal się obraca i pcha ci nogi do tego też się musiałem przyzwyczaić, dziwne uczucie:)Pierwsza godzina to trening siły i wytrzymałości dla mnie tak naprawdę to zapoznanie się z techniką jazdy, mimo początkowych problemów po 20 minutach załapałem i resztę treningu poszło sprawnie. Muszę powiedzieć że można się zmęczyć a pot lał się ze mnie strumieniami, druga godzina to interwały z początku myślałem że nie dam rady ale druga godziny poszła mi lepiej i łatwiej niż pierwsza pomimo że dawałem sobie większy opór. Po tych dwóch godzinach mam już niewielki obraz o spinningu. Wiem już żeby nie kupować trenażera do domu:) jest to strasznie nudne zajęcie, spinning jest urozmaicony i bierze w nim udział wiecej ludzi przez co jest większa motywacja. Na pewno jest to jakaś tam forma zastąpienia roweru zimą i pewnie można na tym zrobić całkiem niezłą formę na początek sezonu, dzisiaj czuję czworogłowy ale zakwasów nie ma:) Generalnie podobało mi się ale wolę chyba inne formy aktywności takie jak basen, bieganie, deska czy rower (ten prawdziwy) Może jeszcze kiedyś się przejdę na spinning ale z pewnością nie prędko.
Dane wycieczki:
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | MMS (Merida Matts Speed) |
Komentarze
Komentuj