Przechyba-Szczawnica-Przechyba
Wtorek, 29 września 2009 | dodano:29.09.2009
Mimo, że zapowiadali deszcz pojechałem z Pawłem w góry. Spotkanie pod szlabanem w Gaboniu, dalej na Przechyba po dotarciu na góre od razu skręciliśmy na niebieski szlak do Szczawnicy (bardzo ciekawy, miejscami trudny technicznie, pod koniec szybki szutrowy) w Szczawnicy wypiliśmy ciepłą herbate żeby się rozgrzać bo było chłodno. Ciemne chmury zakrywały cale niebo ale nie padało. Dalej do Krościenka (po drodze Pawełowi rozleciała sie dętka) gdzie skręciliśmy na czerowny szlak prowadzący na Przechybe. Szlak wymagajacy i długawy, obfitujący w strome podjazdy jak również zjazdy (z przewagą tych pierwszych). Na jakieś 5,5 km przed Przechybą ukazał nam się w oddali przekaźnik droga do niego jednak daleka:) niestety przez około 1km musieliśmy taszczyć nasze rumaki pod góre bo o jeździ nei było mowy. Na 1km przed Przechyba zatrzymaliśmy sie na borówki, których było bardzo dużo, nazbieraliśmy po bidonie i ruszyliśmy w dalszą drogę. Od tego momentu towarzyszył nam też siąpiący deszczyk:( i tak już do końca. Zjechaiśmy do szlabanu zziębnięci i przemoczeni. Traska super, dosyć wymagajaca ale warta przejechania. Jak Pablos prześle zdjęcia to wkleje, teraz daje jedno z poprzedniego kółeczka Przechyba-Szczawnica-Przechyba.
Dane wycieczki:
Km: | 44.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:40 | km/h: | 12.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | MMS (Merida Matts Speed) |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj